Jestesmy u Zuzy, wlasnie dopialem plecak i lece spac na chwilke, za 3 godziny jestemy na lotnisku.
Ostatnie dni były baaaardzo męczące, ale najważniejsze punkty zrobione.
Jutro lecimy do Madrytu i postaramy sie cokolwiek napisac, byscie poczuli czym zylismy ostatnie dni.
Ahoj przygodo!
Michał
Ostatnie dni były baaaardzo męczące, ale najważniejsze punkty zrobione.
Jutro lecimy do Madrytu i postaramy sie cokolwiek napisac, byscie poczuli czym zylismy ostatnie dni.
Ahoj przygodo!
Michał
i te plecaki mało ważyły... a teraz są już w samolocie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
i jak zakupy w madrycie?
OdpowiedzUsuńMyślę i myślę o was cały dzień a teraz pewnie lecicie nad jakąś wielką woda w drodze do Panamy! Niech Was ten samolot przewiezie szczęśliwie
OdpowiedzUsuńTo ja przesłalam przed chwilą ten komentarz ale wpisałam adres waszego bloga . A to ja myślę o was mami
OdpowiedzUsuń