Łazik był kiedyś normalnym samochodem, ale trafił w ręce złotej rączki, która przerobiła go na mikro-kampera. Mamy w nim wszystko, co moglibyśmy sobie wymarzyć. Duże łóżko z tylnej kanapy i małe łóżko dla Ignasia - do zbudowania na przednich siedzeniach. Są półki i szafki i kuchnia mała pod klapą bagażnika. I prysznic nawet mamy z ciepłą wodą z kotarką, która wyjeżdża z dachu.
Łazik leciwy jest, ale staraliśmy się go przygotować do drogi dobrze.
Wieź nas łaziku bezpiecznie, na wschód!
Post napisaliśmy na notebooku Asus UX301L